niedziela, 31 sierpnia 2014

Jest bardzo ciężko....
Długo zbierałam się żeby napisać, bo bardzo trudno mi dzielić się złymi informacjami.
W piątek wróciliśmy do naszej sali na onkologię. Jednak bardzo szybko zmieniliśmy ją na taką bliżej pielęgniarek. Tam zaczęły się problemy... Krysti bardzo ciężko i głośno oddychał, inhalacje pomagały tylko na chwilę.Cały czas dostawał tlen. W końcu przyszedł taki moment, że nie mógł złapać powietrza. Podano mu adrenalinę i kolejne sterydy. Gdy sytuacja trochę się uspokoiła, Synek został przewieziony na oiom. Walczyliśmy prawie całą noc o to żeby Krystianek zaczął lepiej oddychać. Po zrobieniu rtg okazało się że w całym płucu zrobiła się odma. Pani chirurg założyła kolejny dren. Płuco się rozprężyło, ale nadal pozostał problem z oddychaniem. Krysti pokazywał, że nie może oddychać, a ja poza trzymaniem maseczki z tlenem, nic nie mogłam zrobić. Nie pomagały ani leki ani tlen. W końcu Synek został zaintubowany... Na szczęście bardzo ładnie poradził sobie z samodzielnym oddychaniem przez rurkę. Nie ma konieczności podłączenia go do respiratora. Dostaje tylko trochę tlenu. Nie wiemy dokładnie dlaczego tak się stało. Lekarze podejrzewają zwężenie dróg oddechowych.
Wczoraj usłyszeliśmy kolejną złą wiadomość, w płucu Synka zrobiła się duża dziura. Czekamy do jutra... Jeśli dziurka się sama nie zamknie to w poniedziałek Krystianek przejdzie kolejną operację.
26.08
Krystianek jest już po operacji
Wszystko poszło zgodnie z planem. Chirurdzy wycieli dwie małe zmiany z klatki piersiowej i szyi. Na szczęście nie było komplikacji podczas zabiegu operacyjnego. Synek został przewieziony na oiom i zostanie tu przez kilka dni.
Nasza radość jest ogromna. Jesteśmy kolejny krok do przodu.

niedziela, 24 sierpnia 2014

Zdjęcie
Podczas zakończenia lata odbędzie się zbiórka na leczenie Krystianka. Zapraszamy
Operacja odbędzie się zgodnie z planem 26 sierpnia
Krystianek prawie nie ma już obrzęku rączki. Pojawiły się tylko drobne siniaki. Jak zawsze nasza Pani Doktor stanęła na wysokości zadania i znalazła antidotum na kontrast.
Jutro mamy kolejną tomografię. Najprawdopodobniej Synek dostanie kontrast do portu, bo nie chcemy aby sytuacja się powtórzyła i pękła żyłka. A we wtorek kolejna operacja...
21.08 
Zostajemy w szpitalu
Dziś Krystianek miał robioną tomografię. Niestety pękła żyła w rączce i cały kontrast wylał się do tkanek. Badanie się nie udało, a na dodatek synek ma bardzo mocno spuchniętą rączkę. Robimy okłady z sody, ale na razie nie pomagają. Dostaje antybiotyk, żeby nie rozwinęło się zapalenie lub coś gorszego. Mamy nadzieję, że opuchlizna zejdzie, a z rączką będzie wszystko dobrze.
Krystianek bardzo dzielnie to znosi. Bawi się jak zawsze, tylko z taką różnicą, że używa tylko jednej rączki.
Niestety nie wyjdziemy na przepustkę tak jak było zaplanowane i nie wiemy czy operacja będzie w wyznaczonym terminie.

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Przepraszamy z nieobecność, ale przez kilka dni nie mieliśmy dostępu do internetu.
Udało nam się wyjść na kilka dni do domu, dokładnie od środy do niedzieli. Wartości krwi się poprawiły więc mogliśmy odpocząć od szpitala.
W domu spędziliśmy czas bardzo radośnie i wesoło. Chodziliśmy na bardzo dłuuugie spacery. Krysti mógł się wybiegać i dzięki temu był dużo spokojniejszy.
Jutro zaczynamy kolejną chemię. Niestety operacja została przełożona na 26 sierpnia. Zbyt duży odstęp czasowy pomiędzy chemią a operacja może tylko zaszkodzić. Krystianek miał bardzo agresywny guz, który z dnia na dzień urósł do ogromnych rozmiarów. Nasi lekarze boja się, że może być wznowa i dlatego musi być to dodatkowa chemia. Damy radę
Kochani! Zaczynają się nam kolejne zbiórki. W sierpniu są cztery imprezy, podczas których nasi wolontariusze mogą zbierać środki do puszek. Potrzebne nam są osoby, które podejmą się tego zadania. Bardzo prosimy o pomoc...